Szkolny klub jeździecki
Nasz szkolny klub jeździecki wybrał się w czerwcowy weekend do stadniny Pani Diany. Zapraszamy na zapoznanie się z fotorelacją z tego wydarzenia udostępnioną nam przez Panią Dyrektor.
- Jarek w starciu z miejscowym stróżem porządku.
- Marysia i Grzegorz z małą Lejdi (roczna klaczka) i z szefową stada Krystyną.
- Lejdi i Krystyna zaprzyjaźniły się z członkami klubu. Krystyna jako szefowa pilnowała, żeby żadna inna klaczka nie podeszła. Tolerowała tylko najmłodszą Lejdi. A stawką były smakołyki…
- Nasza Pani Kasia i strażnik Teksasu.
- Jeździmy …
- Jeździmy …
- Jeździmy …
- Lejdi w salonie piękności u Zamfiry. Choć i bez warkoczyków Lejdi jest piękna.
- Krystyna zdobyła monopol na cukier.
- Ariadna próbuje podejścia do Pani Kasi i Jarka, ale Krystyna jest w pobliżu…
- W końcu Krystyna określiła swoje sympatię bez przekupstwa cukrem. Pan Jan zdobył wyraźnie palmę pierwszeństwa.
- Pani Kasia zdobywa szlify pod czujnym okiem Pana Maksa. Ręce do boku, plecy prosto… Łatwo nie jest…
- Polina i Andrzej, zaprawieni w bojach, prowadzą początkujących…
- Kolejni mieszkańcy uroczego siedliska.
- Mała krówka, koziołek, dwa baranki, pięć psów i trzy koty. Osiemnaście koni, a za chwilę dwadzieścia, bo w czerwcu oźrebią się dwie klaczki.
- A oprócz tego, gospodarstwo upodobały sobie jaskółki i rybitwy, które wpadają tu na pastwisko na robaki.
- Ja też bym chętnie spróbował kiełbaski.
- Wygłodzeni!
- Po treningu czas na ognisko i kiełbaski
- A do kiełbasek atrakcyjne dodatki. Prawdziwy szwedzki stół.
- Pieczony chleb też smaczny.
- Daria usiłuje przekupić Lucjana, ale z kotami łatwo nie jest.
- Co te konie znajdują w sianie? 😯 A to Calineczka z bajki. Nasz sławny Paluch nie jest zdziwiony. Tak się zdarza.
- A na pożegnanie bogatego dnia, burgery Pana Maksa. Serwują Jarek i Wiktor. Dziękujemy Pani Dianie i Panu Maksowi za gościnę i dużo pięknych przeżyć z mieszkańcami gospodarstwa.