Ketili ikos tqveni mobrdzaneba w Polsce
Ketili ikos tqveni mobrdzaneba w Polsce. Uczniowie z Gruzji w Kolegium św. Stanisława Kostki.
Uczniowie naszego polonijnego liceum pochodzą z kilkunastu krajów. Podczas przerwy na korytarzu, wśród typowo wschodnich akcentów, da się słyszeć nieco twardszy – gruziński. Młodzież z Gruzji wniosła do szkoły piękno jednej z najstarszych kultur na świecie, wyrazistość charakterów i temperamentów, a także radość i optymizm.
Iza, która 6 lat temu ukończyła szkołę, jest pierwszą naszą absolwentką z Gruzji. Dziś pracuje w kancelarii adwokackiej i kończy aplikację prawniczą przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Jej mama jest Gruzinką, a tata Polakiem, więc szybko opanowała oba języki. Od początku jasno określała swoje cele i dążyła do ich realizacji: rozszerzona matura z historii i wiedzy o społeczeństwie, a potem studia prawnicze. Na lekcjach, jak wspominają jej nauczyciele, zawsze słuchała z wielką uwagą, jej twarz nie zdradzała jednak żadnych emocji. Dopiero przy wypowiedziach i sprawdzianach ujawniały się błyskotliwość myślenia, celność sądów i rzeczowość w przekazywaniu informacji. Dzisiaj te zdolności wykorzystuje w pracy zawodowej, a czasem pomaga też szkole jako tłumacz podczas wizyt gości z Gruzji. Iza przetarła szlaki swojej siostrze, Weronika rozpoczęła naukę w klasie II (w Kolegium ukończyła również gimnazjum i I klasę LO).
Rok po rozpoczęciu nauki przez Izę, w naszym liceum pojawili się kolejni uczniowie z Gruzji: Anri, George i Szalwa. Stworzyli legendarne wręcz trio, dla którego opracowano zindywidualizowane metody pracy na lekcjach, a nauczyciele i wychowawcy poświęcali im wiele uwagi. Dużym i miłym zaskoczeniem było oznajmienie przez Szalwę, że chce zostać księdzem. Ta deklaracja była prawdziwym katalizatorem zapału, z jakim zabrał się on do nauki, a wraz z nim wszyscy nauczyciele przedmiotów maturalnych. Warunek był prosty, seminarium to studia wyższe i aby je rozpocząć potrzebna jest zdana matura. Szalwa na ustny egzamin z języka polskiego przygotował prezentację będącą analizą motywów Maryjnych w literaturze. Wierzy w to, że to Matka Boża pomogła mu w uzyskaniu pozytywnych wyników ze wszystkich egzaminów maturalnych. Obecnie jako młody kleryk odwiedza swoje liceum i powtarza młodszym kolegom, że najważniejsza jest wytrwałość. Według Szako, każdy powinien „pracować na sto procent”, nawet gdy nie wierzy w swoje powodzenie, bo sukcesem jest właśnie poczucie, że dało się z siebie wszystko.
Miłe wspomnienia zostawiła po sobie również ubiegłoroczna absolwentka – Tamari. Jej osoba to połączenie radości, spokoju i pracowitości. To chyba dzięki nim osiągnęła jeden z najlepszych wyników maturalnych w historii szkoły. O swojej edukacji i pobycie w internacie wypowiada się z sentymentem: „Nigdy nie miałam tutaj problemów, zawsze czułam się bezpieczna, moi rodzice też byli spokojni i nie musieli się martwić. Szybko zaprzyjaźniłam się z koleżankami i kolegami. Dzięki szkole znam bardzo dobrze język polski, a dzięki nim – rosyjski.” Nie przypadkowo więc Tamari wybrała studia lingwistyczne na Uniwersytecie Warszawskim.
Obecność uczniów z Gruzji w naszym liceum to prawdziwy skarb. Ich optymizm jest zaraźliwy, a silne charaktery godne naśladowania. W bieżącym roku szkolnym spotkacie u nas Gwancę, Anę, Weronikę, Ninę, Ani i Lukę. Powiedzcie im: Gamardżoba! Odpowiedzą wam: Ketili ikos tqveni mobrdzaneba (witajcie) w liceum polonijnym.